środa, 10 października 2012

Książki: Trudne tematy dla mamy i taty

Maleństwo ma obecnie 4 miesiące. Jest kochanym urwisem (nie jest to anioł, jak było przez pierwsze 2-3 miesiące), ale na razie wychowanie ograniczamy do - "nie bierz rączek do buzi", "nie piszcz tak głośno", "uśmiechnij się do cioci" - a i tak dzieciątko nic z tego nie rozumie:) Niebawem jednak przyjdzie nam zmierzyć się z WYCHOWYWANIEM pełną gębą. Tak naprawdę to już następuje nasze zderzenie z tym trudnym tematem. Książka, o której dziś Mama pisze przede wszystkim uczy traktować dziecko (nawet najmniejsze) jak normalnego człowieczka, jednostkę, kogoś kto ma swój charakter, swoje "ja" i nie należy mu odbierać tej tożsamości. Trudne tematy dla mamy i taty czyli jak wychować dziecko na człowieka dają wiele rad, w jaki sposób uniknąć typowych błędów jakie popełniają rodzice, którzy nie dostrzegają, że dzieciątko to indywidualna osóbka, którą należy szanować zupełnie jak dorosłego. Jak zwykle więcej pisać nie będę, gdyż książkę warto samemu przeczytać. Choć Mama nie lubi formy poradnika, ten naprawdę przypadł jej do gustu!



A Wy jakie polecacie poradniki dla debiutujących rodziców?

5 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc ja wszystkie poradniki rzuciłam w kąt. Od kiedy działam intuicyjnie, jakoś lepiej dogaduję się z własnym dzieckiem :) Nie rozumiem tylko, dlaczego zabraniasz wkładania rączek do buzi czy głośnego pisku? Przecież dziecko tak właśnie poznaje świat i własne ciało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dzieciątko nie powinno wkładać rączek do buzi, bo to niekorzystnie wpływa na dziąsełka, nasza Pediatra wytłumaczyła nam, że najlepsze są gryzaczki ewentualnie smoczek. Jeśli dziecko będzie wkładało całą rączkę do buzi w przyszłości może mieć cofnięte do tyłu ząbki:( Warto o tym poczytać, bo większość wad zgryzu to właśnie wady nabyte. Dlatego zajmujemy rączki Maleństwa - dajemy grzechotki, czy gryzaki właśnie, które również dają ulgę w ząbkowaniu.
      A co do pisku po prostu tak chcemy wychować Maleństwo, by emocji nie wyrażało w ten sposób - po prostu takie są nasze metody, ale każdy przecież ma inne i niekoniecznie od razu złe:)

      Usuń
  2. Czytałam wiele i jakoś ciągle mnie to nie przekonuje, są z resztą również artykuły a zakresu attachment parenting mówiące o plusach rączek w buzi- polecam lekturę. Smoczki też niby powodują wady zgryzu a 85% dzieci ich używa. Moja nie ma smoczka, nie chce - to jej wybór. Ale nie biorę jej na tym etapie rączek z buzi - ona je dopiero poznaje. Tak samo z piskiem, krzykiem - mały człowiek musi najpierw poznać wszystkie możliwości swojego głosu, żeby potem mógł swobodnie go używać. Takie moje zdanie

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam książkę "Nie przydeptuj małych skrzydeł". Krótka, ale warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno przeczytam! Serdeczne dzięki za inspirację!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...