Mama zaniedbała pisanie... to z uwagi na przedświąteczne przygotowania i fakt, iż 10 stycznia Mama wraca do pracy i każdą wolną chwilę chce spędzić z Maleństwem, bo tego czasu razem już tak niewiele zostało... było ta blisko załapania się na urlop macierzyński 12-to miesięczny... ech...
A oto relacja z przedświątecznych przygotowań w domu Mamy i Maleństwa (pomijam aspekt sprzątania, bo to nic ciekawego hehehe):
Na pierwszy ogień suszone jabłka i pomarańcze:
Następnie pierniki!!!
Na początek tradycyjne...
Potem przyszedł czas na karteczki dla najbliższych (co roku rodzina dostaje kartki własnoręcznie zrobione przez Mamę):
O kartkach więcej na moim karteczkowym blogu, a więcej zdjęć tegorocznych kartek bożonarodzeniowych znajdziecie tu. Zapraszam!
A jak Wasze przygotowania do Świąt?