Drogie mamy, jak spędzałyście wolne chwile podczas np. weekendu, gdy nie byłyście jeszcze mamusiami? Ile z Was w wolnej chwili wychodziło po prostu na spacer?
Czy Mama jest jedyną, która akurat o tej aktywności zupełnie zapomniała podczas gonitwy praca-dom? Mama pamięta oczywiście, że gdy była mała i rodzice wyciągali ją w niedzielę na spacer. Grzebiąc mocno w pamięci, potrafi przypomnieć sobie, iż podczas studiów też niekiedy wychodziło się na spacer, tak by po prostu odetchnąć. Ale z całą pewnością są one w zdecydowanej mniejszości wspomnień, przegrywając z kinem, wyprawą na ciuszki, spotkaniem ze znajomymi na jakieś pyszne jedzonko, basenem, czy nawet muzeum i teatrem. Ale spacer...? Kto by pomyślał, że po urodzeniu Maleństwa tak drastycznie się to zmieni:) Niezależnie od tego jak bardzo nie chce nam się wyściubić nos z domu, Maleństwo codziennie musi wyjść na powietrze!
Gdy dziecko rodzi się w miesiącach ciepłych w zasadzie od razu można zacząć wychodzić z nim na spacery. Oczywiście należy stopniowo przyzwyczajać malucha do wychodzenia, najpierw 15 minut, a potem coraz więcej, aż do dwóch godzin, jakie "książkowo" powinno się spędzić z dzieckiem poza domem na świeżym powietrzu. Gdy rodzimy w tej "gorszej" części roku warto odczekać jakieś dwa tygodnie.
Teraz niestety ta "gorsza" pora nastała. Nie dość, że trzeba wycyrklować kiedy akurat zaświeci słońce, nie pada, a Maleństwo akurat jest po jedzeniu i można najbliższe dwie godziny spędzić na spacerze (Mama ciągle karmi co dwie godziny), to jeszcze trzeba siebie i dzieciątko porządnie opatulić. Dlatego wychodzenie na spacery, już nie jest takie "chop siup" jak to było latem:)
Ale wychodzić trzeba, bo dziecko musi się dotlenić, obejrzeć trochę świata, a poza tym przy obecnej pogodzie pozwala zahartować Malucha, bo przecież niedługo zima:(
Mama ma już mniej więcej wyznaczony pewien rytm dnia i drzemek Maleństwa. Zwykle zatem wychodzą około południa. Przy obecnej pogodzie spacer trwa około godzinki (latem były to dwa spacery po godzinie).
Dziś była piękna pogoda na spacer, świeciło przyjemne słoneczko, warto było zrobić kilka zdjęć:)
Najpierw patrzymy za oko jak wygląda niebo - dziś było piękne!
Mama ma już mniej więcej wyznaczony pewien rytm dnia i drzemek Maleństwa. Zwykle zatem wychodzą około południa. Przy obecnej pogodzie spacer trwa około godzinki (latem były to dwa spacery po godzinie).
Dziś była piękna pogoda na spacer, świeciło przyjemne słoneczko, warto było zrobić kilka zdjęć:)
Najpierw patrzymy za oko jak wygląda niebo - dziś było piękne!
Szybkie ubieranie: najpierw Mama, potem Maleństwo (żeby się nie zgrzało), siup do wózka i jedziemy!
Jesiennie się zrobiło i niezwykle pięknie na naszej 'spacerowej trasie', dlatego trzeba było przystanąć i zrobić kilka zdjęć.
A Wy jak sobie radzicie z jesiennym wychodzeniem z domu?