Jednym z najważniejszych (i najkosztowniejszych) akcesoriów dla dziecka jest wózek. Obok łóżeczka i fotelika samochodowego, jest rzeczą bez której po prostu nie można się obejść.
Mama nie miała pojęcia jak ważny jest ten zakup, na co trzeba zwrócić uwagę, by dobrze wybrać.
Kierowała się zatem poleceniem Przyjaciółki i ceną:)
Mama i Maleństwo posiadają wózek: Jedo Fyn Freeline.
Zalety:
- gondola i spacerówka w jedym,
- skręcane kółka,
- bardzo zwrotny,
- w gondoli materac można podnieść, by dziecko przyjęło pozycję półleżącą a nawet siedzącą (dużo poziomów regulacji),
- amortyzatory,
- spacerówka montowana przodem lub tyłem do kierunku jazdy,
- wytrzymały - nie ma miejsca, a którym nie dalby sobie rady, czy śnieg, czy błoto, czy las, czy piach (a mieszkamy w miejscowości, gdzie niestety nie wszędzie jest chodnik, czy asfalt:) wózek daje radę,
- nie trzeba go specjalnie konserwować, czyścić - Mama rzadko kiedy omiecie miotełką kółka a i tak wszystko chodzi bez zarzutu.
Wady:
- wózek źle się składa, zajmuje bardzo dużo miejsca,
- pałąk w spacerówce za nisko, w zimę przy kombinezonie ciężko przez niego wsadzić dziecko do środka,
- w spacerówce budka jest zbyt nisko i dziecko szoruje o nią głową,
- w spacerówce brak kieszonek na drobiazgi,
- ciężki,
- hamulec dość głośno chodzi i ciężko go odblokować (nogą nieraz nie da rady),
- nie da rady zamontować na stelażu fotelika Maxi cosi, który
Mama i
Maleństwo posiadają.
Jednym słowem przy gondoli
Mama była zachwycona, przy spacerówce - średnio - dziś wybrałaby inny wózek:(
A Wy jakie macie wózki dla Waszych dzieci?