Maleństwo ma dwa i pół miesiąca. Słuchanie głosu Mamy i Taty jest dla niego niezwykle ważne. Po pierwsze czuje się wtedy bezpiecznie, bo wie, że ktoś przy nim czuwa. Po drugie uczy się skupiania uwagi, koncentruje na tym co mówimy (choć oczywiście nic z tego nie rozumie). Po trzecie słucha coraz to nowych słów, co jest ważne później przy nauce mówienia (dziecko rozpozna już swój język ojczysty i obcy - woli ojczysty).
Mama dużo rozmawia z Maleństwem, ale gdy skończą się już tematy i czas posłuchać jakiejś pięknej opowieści - czas sięgnąć po książkę.
Mama na początku czytała Maleństwu prozę (o niej w innym poście), ale wkrótce zorientowała się, że skoro dzieciątko nie rozumie co mówimy a bada tylko natężenie, ton i barwę głosu, lepsze dla niego będą historie pisane wierszem:)
Oto ulubiona książeczka Mamy i Maleństwa:
Ta pozycja jest niezwykle pięknie wydana. Ma wprost wspaniałe ilustracje Pani Joanny Rusinek, które sprawiają, iż czytanie genialnej twórczości Brzechwy jest jeszcze przyjemniejsze.
A co Wy czytacie swoim pociechom? Może ktoś poleci jakieś wiersze Mamie i Maleństwu...?
Mój synek obecnie uwielbia dwie książeczki, z którymi przychodzi do Taty i chce żeby mu czytać - "Miała Marysia małą owieczkę" i "Małe Świnki" wydawnictwa Olesiejuk (dostępne są też inne tytuły). Uważam, że warto zwrócić na nie uwagę, gdyż są solidnie wykonane, mają grube strony (nie do zniszczenia przez małe rączki). Ponadto zamocowana jest w nich maskotka-pacynka, którą można animować w czasie czytania. Książeczki przeznaczone są dla dzieci 0+, wspomagają rozwój zdolności językowych, uczą koordynacji ręka-oko oraz są przykładem świetnej interaktywnej zabawy.
OdpowiedzUsuń